NIEŚMIERTELNOŚĆ MA SWOJĄ CENĘ

Przejmij kontrolę nad ogarniętymi chorobą ulicami w Vampyr, mrocznie klimatycznym RPG akcji od twórców "Remember Me" i "Life is Strange" napędzanym przez Unreal Engine 4, osadzonym w XX-wiecznej Wielkiej Brytanii podczas śmiertelnej epidemii grypy hiszpanki. Ulice Londynu są sparaliżowane przez choroby, przemoc i strach. Ci, którzy są na tyle głupi, zdesperowani lub mają pecha, by znaleźć się na ulicach tego całkowicie chaotycznego i przerażającego miasta, padają ofiarą najbardziej nieuchwytnego z drapieżników, które szaleją w Wielkiej Brytanii: wampirów.Z chaosu wyrasta udręczona postać. Jako gracz, to ty decydujesz, jak okiełznać nowe moce. Wybierz swoją specjalizację z różnorodnego drzewa śmiercionośnych zdolności.Wybitny lekarz, niedawno przemieniony w wampira, zmaga się ze zrozumieniem swojej nowej przypadłości. Jego dążenie do intuicji, odkrycia i starania zamienią się w śmiertelny dramat, gdy będzie próbował powstrzymać swoje nieposkromione pragnienie, które nieustannie napędza go do niszczenia ludzkich istnień.Starając się zachować to, co pozostało z człowieczeństwa, twoje decyzje wpłyną na losy bohatera, który szuka odpowiedzi w dusznym, zamglonym mieście zmagającym się z następstwami hiszpańskiej grypy.KEYWORDS

Poznaj mrocznie klimatyczny Londyn z początku XX wieku podczas najgorszej zarazy w historii ludzkości.

Wciel się w udręczonego i potężnego wampira, który uczy się zasad swojego nowego stanu. Człowiek nauki, stworzenie nocy: najcięższe bitwy będą toczyć się wewnątrz ciebie.

Zbuduj swój własny styl walki, korzystając z szerokiej gamy spreparowanych broni i potężnych wampirzych zdolności, które pomogą ci obezwładnić duże i wyjątkowe stworzenia.

• Wybierz swoje przeznaczenie: historia będzie kształtowana przez twoje wybory moralne - jak ludzki może być wampir, gdy musi się pożywiać?
• Poluj na ludzkie ofiary, aby przetrwać: twoje wybory wpłyną na twój rozwój i fabułę, a także nieuchronnie wpłyną na życie tych, którzy przeżyją w Londynie. Przyszłość leży w twoich rękach...